Kolejorz bo dobrym meczu wygrał na wyjeździe z Hammarby IF. Gole dla poznańskiej drużyny zdobyli Pedro Tiba, Jakub Kamiński oraz Filip Marchwiński.
Pierwsza połowa w wykonaniu obu drużyn była dość ostrożna. Widać było wzajemny respekt i obawę przed utratą bramki. Goście obawiali się szczególnie stałych fragmentów gry, z którymi ostatnio mieli problem. O dziwo to z akcji Lech mógł stracić bramki, ale świetnym interwencjami popisał się Filip Bednarek. Szwedzi dwa razy urywali się obrońcą Kolejorza jednak Aron Johansson ani Gustav Ludwigson nie potrafili pokonać naszego bramkarza. Poznaniacy także mieli swoje okazje ale brakowało precyzji.
Zupełnie inaczej wyglądała gra po przerwie. Lechici zdobyli wyraźną przewagę i momentami zamykali Szwedów na własnej połowie. Szczególnie agresywne krycie przynosiło dużo pożytku. To właśnie dzięki temu wymusili lechici błąd Kallea Bjoerklunda, który zgubił piłkę przed własnym polem karnym. Próbował się ratować ślizgiem, jednak błyskawicznie do piłki dopadł Pedro Tiba lekką podcinką pokonał bramkarza gospodarzy.
Kilka chwil później za faul na Tibie druga żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał kapitan Szwedów Jepp Andersen. Gra z przewagą jednego zawodnika jeszcze bardziej uwidoczniło przewagę Kolejorza. Mimo kilku groźnych strzałów przez dłuższy okres nie udawało się podwyższyć prowadzenia.
Dopiero w samej końcówce pięknym uderzeniem z dystansu popisał się Jakub Kamiński wyprowadzając swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. kropkę nad i postawił w doliczonym czasie gry Filip Marchwiński, który także pięknie przymierzył z dystansu. Tym samym Lechowi udało się odnieść historyczne zwycięstwo i awansować do kolejnej rundy.
Już za tydzień w III rundzie eliminacyjnej Ligi Europy. Zawodnicy Kolejorza zmierzą się na wyjeździe z lepszym z pary OFI Kreta – Apollon Limassol.
