Lokalny Fyrtel

To co najciekawsze w Poznaniu i okolicach




Film Kultura

OFF CINEMA. Nietykalny: Harvey Weinstein


„Nietykalny: Harvey Weinstein” reż. Ursula Macfarlane

Najnowszy dokument Ursuli Macfarlane ukazuje proceder, o którym w Hollywood wiedzieli wszyscy, ale nie mówił nikt. Oglądamy ostateczny upadek człowiek, który określał się nietykalnym szeryfem i jak przyznają rozmówcy rzeczywiście nim był.

Harvey Weinstein to niezwykle interesująca postać. Geniusz, który czego się nie dotknął zamieniał w złoto. Jak wszyscy przyznają posiadał on niezwykła charyzmę. Kobiety były pod jego wrażeniem. Nie był nigdy piękny w sensie fizycznym, jednak jego sposób bycia potrafił oczarować. Niestety za tą maską krył się też dyktator, nieznoszący sprzeciwu i za wszelką cenę dążący do celu. Ursula Macfarlane stara nam się pokazać tę ciemną stronę zarówno samego Weinstein, jak i Hollywood. Zaczyna się klasycznie od widoku palm, które są symbolem amerykańskiego przemysłu filmowego. Ich widok z jadącego auta przywodzi na myśl bogactwo i przepych. Jednak za tym pięknem i blichtrem kryje się koszmar.


„Nietykalny: Harvey Weinstein” reż. Ursula Macfarlane

Harvey przedstawiony jest jako zwykły chłopak z Queens, który osiąga niebywały sukces. Sam pozuje na hollywoodzkiego mafiosa. Jak mówi jeden z rozmówców, od wielu lat nikogo takiego nie było w branży filmowej, aż zjawił się on. Sam w sobie jest trochę karykaturą producenta filmowego. Nikt nie może odebrać mu jednak skuteczności i wielu wybitnych osiągnięć. To wszystko pozwalało mu przez lata bezkarnie wykorzystywać wiele kobiet. Jego ofiary przez lata bały się przeciwstawić, z uwagi na możliwe konsekwencje. W tamtym czasie ten człowiek mógł absolutnie wszystko. I właśnie obraz samego Weinsteina jest w tym dokumencie najciekawszy.

Na drugim biegunie mamy część ofiar, które postanowiły opowiedzieć o swoich przeżyciach. Niektóre z kobiet są nam dobrze znane jak chociażby Rosanna Arquette. Opowiadają nam jak z ich perspektywy wyglądało spotkanie z Weinsteinem. Pozwalają lepiej zrozumieć jak potężnym był człowiekiem, a także jaki miał mechanizm działania. Przywoływane historie niekiedy są przerażające. Najgorsza jest jednak zmowa milczenia i brak możliwości jakiejkolwiek walki. Ofiary były zastraszane, zasypywane pismami z kancelarii adwokackich. Istniała ogromna machina mająca na celu dbanie o nietykalność i dobry wizerunek Harveya.


„Nietykalny: Harvey Weinstein” reż. Ursula Macfarlane

Niestety czegoś temu obrazowi brakuje. Wydaje się, że tę historie można było lepiej opowiedzieć. Część przedstawianych historii, a raczej opowiadających ich bohaterek wydaje się sztuczna. Motywy ich działania też nie są jasne. Niektórym autentycznie będziemy współczuć, ponieważ widać tam ogromny ból i cierpienie. Część z nich wygląda jednak na wyreżyserowaną pozę. Absolutnie nie twierdzę, że kłamią. Nie mniej na taki odbiór wpływa fakt budowy całego dokumentu. W większości są tu gadające głowy z typowymi amerykańskimi frazesami, co momentami odbiera obrazowi realizm.

Mam wrażenie, że przez to autorka nie do końca wykorzystała ogromny potencjał drzemiący w temacie. Czarny charakter okazał się znacznie ciekawszy, niż ofiary, a chyba nie do końca o to w tym chodziło. Nie spodobała mi się też ukazana na końcu euforia. Wielki sukces z powodu złapania (po 40 latach!) Weinsteina. Na szczęście jeden z bohaterów w ostatnich kadrach tonuje nastroje wspominając, że to tylko kropla w morzu, wierzchołek góry lodowej, a wielu takich ludzi pozostaje nadal bezkarnymi.

6/10

Patryk Szczechowiak

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *