W dniach 14-20 czerwca odbędzie się 13. edycja Short Waves Festival. Już po raz drugi przybierze on formę hybrydową. Miejmy nadzieję, że obostrzenia nadal będą znoszone i pozwolą powrócić do sal kinowych, a nie tylko śledzić festiwal w formie online.
Od roku świat filmu przezywa powazne problemy. Wiele produkcji jest wstrzymywanych, a nawet anulowanych. Mimo tych niedogodności do tegorocznej edycji Short Waves zgłoszono prawie 1600 produkcji. Z tego grona do oficjalnej selekcji konkursowej zakwalifikowano 88 filmów z ponad 31 krajów, w tym 49 wyreżyserowanych przez kobiety i 45 przez mężczyzn. Widzowie będą mieli okazję obejrzeć produkcje m.in. z Danii, Francji, Holandii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Egiptu, Rosji, Ukrainy, Armenii, Wietnamu, Chin i aż 28 krótkich metraży z Polski! Pełna lista zakwalifikowanych filmów znajduje się na stronie Short Waves Festival.
Festiwal przez minione lata bardzo ewoluował. Rok temu po raz pierwszy przybrał hybrydową formuę, umożliwiając widzom śledzenie propozycji festiwalowych online. W tym roku Fundacja Ad Arte i Short Waves Festival zmieniły także siedzibę. Nie jest to jednak koniec zmian, ponieważ twórcy postanowili postawić na nową identyfikację graficzną.
— W krótkim metrażu najważniejsza jest dla nas otwartość twórców na podejmowanie ryzyka, redefiniowania tego, co już było czy znajdowanie połączeń, które wcześniej nikomu nie przyszły do głowy, albo wydawały się zbyt karkołomne. Naszym zadaniem jako festiwalu, który te zjawiska przybliża w miarę możliwości szerokiej publiczności, jest znalezienie takiej formuły, która pozwoli im w pełni wybrzmieć. By pobudzić ciekawość, która wydaje się niezbędna by zdecydować się na obcowanie z innym czy nowym, mamy nadzieję, że nowa oprawa wizualna festiwalu, która będzie nam towarzyszyć przez nadchodzące lata będzie ku temu adekwatnym zaproszeniem. Świeżym, mocnym, szczerym. — Szymon Stemplewski, Prezes i Współzałożyciel Fundacji Ad Arte, organizatora Short Waves Festival.
Hasłem tegorocznej edycji jest: Mirror Mirror / Lustrzane Odbicie. Jak mówią organizatorzy festiwalu – To przede wszystkim nasza nowa normalność, przejścia, zmiany, inna codzienność, w której jeszcze silniej przyglądamy się sobie. Rzeczywistość pandemiczna spotęgowała zanurzenie w sieci, funkcjonowanie w dwoisty sposób w trybie online/offline. Nie boimy się też dosłowności – lustro, nie tylko odzwierciedla rzeczywistość, ale ją tworzy – podobnie jak filmy, które ukazują kompleksowość funkcjonowania w czasie tu i teraz.
W czasie 7 czerwcowych dni czeka na nas 70 wydarzeń w przestrzeni miejskiej Poznania; ponad 250 filmów, w tym 88 konkursowych (5 konkursów: Międzynarodowy, Konkurs Polski, Dances with Camera, Urban View oraz Konkurs Polskich Filmów Eksperymentalnych); goście z Polski i zagranicy i oczywiście program online. Filmowe pasma tematyczne, takie jak Comedy, Horror czy Kinky Shorts, program fokusowy (m.in. fokus geograficzny – w 2021 roku prezentujący kinematografię Austrii), segment branżowy, wydarzenia audiowizualne, muzyczne i wyjście poza salę kinową: plenery, kluby, pokazy w galeriach sztuki, salach teatralnych czy prywatnych ogrodach Poznaniaków pod hasłem Random Garden Cinema.