Słynny detektyw Spy Guy pojawił się w Poznaniu, aby złapać złodzieja, który ukradł obraz “Plaża w Pourville” z Muzeum Narodowego w Poznaniu. To jedyne dzieło Claude’a Moneta w polskich zbiorach. Dzięki uprzejmości Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej miałem okazję dołączyć do tej wyjątkowej misji i spróbować dorwać złodzieja.

Na wstępie dodam, że kradzież obrazu “Plaża w Pourville” z Muzeum Narodowego w Poznaniu miała miejsce naprawdę. Wydarzyło się to 19 września 2000 roku. Na szczęście po latach śledczym udało się odnaleźć obraz w jednym z mieszkań w Olkuszu. Specjaliści z Poznania potwierdzili jego autentyczność, a dzieło ponownie wróciło do muzeum. Ta wyjątkowa historia stała się pretekstem do stworzenia poznańskiej edycji gry Spy Guy.

Gra planszowa z Poznaniem w tle

Spy Guy to znana i lubiana gra planszowa, w której gracze wcielają się w detektywa ścigającego przestępców. Teraz, dzięki współpracy firmy Trefl i Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, mamy jej unikalną wersję inspirowaną Poznaniem. Plansza przedstawia charakterystyczne miejsca miasta, takie jak Ratusz, Stary Browar, Operę, Jezioro Malta, czy Okrąglak. Choć rozmieszczenie lokacji na planszy jest umowne, twórcy zadbali o klimat poprzez umieszczenie w grze wielu charakterystycznych dla Poznania rzeczy.

Jeśli śledzicie moje media społecznościowe to mogliście natknąć się na krótki film z rozgrywki. Teraz przyszedł czas na pełnoprawny tekst. Spieszę wyjaśnić, że nie jestem jakimś wielkim fanem planszówek. Gram raczej okazjonalnie dla towarzystwa. Po Spy Guy sięgnąłem tylko dlatego, że powstała edycja, której akcja toczy się w Poznaniu.

Zasady gry

Zasady są bardzo proste. Przez całą planszę prowadzi szlak, na którym znajduje się złodziej i my w roli detektywa. Ze stosu bierzemy do ręki kartę z symbolem, który następnie szukamy na planszy. Im więcej symboli znajdziemy na planszy, tym bardziej przybliżymy się do złodzieja. Czas odlicza nam klepsydra, więc mamy presję czasu. Każdy symbol nawiązuje do Poznania – od rogali świętomarcińskich, przez koziołki, pyry, po bimbę czy szalik Lecha Poznań.

Twórcy naprawdę się postarali i chyba rzeczywiście biorąc pod uwagę zawartość kart oraz planszę umieścili w grze wszystko, co ważne i charakterystyczne dla Poznania. Fajnie, że na dołączonej instrukcji pojawiają się krótkie opisy tego co widzimy na kartach. Dzięki temu możemy lepiej poznać Poznań i to z czego słynie.

Sama rozgrywka daje sporo emocji i mimowolnie uwalnia w nas endorfiny. Z każdą kolejną kartą rośnie presja znalezienia jak największej liczby symboli, ponieważ tylko w ten sposób złapiemy przestępcę. Nawet jeżeli nie udało mi się odnaleźć ich wszystkich, to nie czułem rozgoryczenia, tylko niecierpliwie czekałem na kolejną kartę, aby poprawić swój wynik. Nie zdążymy się także znudzić, ponieważ pojedyncza rozgrywka nie powinna trwać więcej niż 20 minut.

Co ważne gra oparta jest na kooperacji, a nie rywalizacji. Według mnie to świetne rozwiązanie. Jeżeli gramy w więcej osób (maksymalnie przewidziano 4, ale kto zabroni powiększyć to grono?) zasady są identyczne, tylko złodziej startuje z dalszego miejsca i trudniej go dopaść. To naprawdę świetna zabawa, a pisze to osoba, która niespecjalnie lubuje się w grach, gdzie spostrzegawczość odgrywa ważną rolę.

Dla kogo jest ta gra?

No ale czy zdanie prawie 40 letniego nudziarza w kwestii gier planszowych jest wiarygodne? Może dla starszych graczy. Dlatego, aby zachować obiektywizm, do rozgrywki dołączyła też rezolutna 8 latka. I muszę przyznać, że bawiła się fantastycznie. Co więcej, bezsprzecznie uznała, że jest to najlepsza gra w jaką do tej pory graliśmy. Czy może być lepsza rekomendacja?

Dlatego jeżeli jak ja kochacie Poznań, szukacie prezentu dla dziecka, które bawi i uczy, lub sami lubicie planszówki koniecznie sięgnijcie po poznańską edycję Spy Guy. To nie tylko świetna zabawa, ale też okazja, aby lepiej poznać Poznań. Po rozgrywce warto się wybrać na przechadzkę i na własne oczy zobaczyć miejsca i symbole z gry oraz zjeść sznekę z glancem.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *