Już dziś o 20:30 Lech Poznań zmierzy się ze Śląskiem Wrocław w 10 kolejce Lotto Ekstraklasy. Jeżeli poznaniacy zwyciężą, nadal pozostaną samodzielnym liderem tabeli.
W 10 kolejce ekstraklasy Lech Poznań jedzie do Wrocławia. To wyjątkowo trudny teren dla drużyny z Poznania. Dodatkowo w ekipie Śląska wysteruje były napastnik Kolejorza Marcin Robak. Zawodnik w niezbyt dobrej atmosferze pożegnał się z Lechem. Do tego nie jest tajemnicą jego konflikt z Nenadem Bilicą. Możemy być pewni, że król strzelców poprzedniego sezonu zrobi wszystko, żeby udowodnić, jak wartościowym jest zawodnikiem i jak wielkim błędem było pozbycie się go. Coś do udowodnienia ma również Jan Urban, który jeszcze niedawno zasiadał na ławce trenerskiej Lecha. Ostatnie występy Poznaniaków nie napawają optymizmem, a osiągane wyniki są dużo lepsze niż prezentowana na boisku gra. Kibicom pozostaje tylko nadzieja na przełamanie się drużyny ze stolicy Wielkopolski.
To dopiero początek
Pojedynek ze Śląskiem Wrocław to początek niezwykle trudnych pojedynków w nadchodzących tygodniach. Terminarz ułożył się dość nieszczęśliwie dla poznaniaków. W najbliższych kolejkach zmierzą się kolejno z Legią Warszawa, Jagiellonią Białystok, Lechią Gdańsk, Wisłą Kraków oraz rewelacją rozgrywek, czyli Górnikiem Zabrze. W ciągu półtora miesiąca Lech Poznań zagra praktycznie z całą czołówką ligi. To czas, w którym należy obalić mit, że poznaniacy nie potrafią grać z silnymi zespołami oraz nie radzą sobie z presją. Zaryzykuje nawet stwierdzenie, że jeżeli 5 listopada Lechici nadal będą na czele tabeli, zostaną mistrzem Polski. Może to trochę przedwczesne, ale takie już serce kibica.