Lokalny Fyrtel

To co najciekawsze w Poznaniu i okolicach




Siostry Ohydki i Brudna Rzeka

Kiedy:
wrzesień 4, 2020@4:00 pm – 9:00 pm
2020-09-04T16:00:00+00:00
2020-09-04T21:00:00+00:00
Gdzie:
Pawilon
Kontakt:
Brudna rzeka i Pawilon
Siostry Ohydki i Brudna Rzeka @ Pawilon
Siostry Ohydki i Brudna Rzeka
Wynurzamy się z ohydkowych oparów, trzy siostry-statki (do umycia, zużycia, wytarcia, rozdarcia, namydlenia ciała rozwidlenia aka “umyj dupe”) tworzymy onsen, żywą łaźnię-instalację (jak jest myjnia samochodowa dla starych fur, tak to jest łaźnia dla starych rur) w której dokonamy próby emancypacji obrzydliwości, przeniesienia jej na strukturę równościową przy pomocy starych wanien.
Piją wodę morską,
wołają –
lemoniada!
Wracają do domu cichaczem
rzygać,
rzygać.
 
Brudna Rzeka rodzi się z wanny w łazarskim mieszkaniu białego kolesia. Wybijamy wraz z Nią, otrzasając się z piany i spermy. Przepływamy systemem kanalizacyjnym z intersekcjonalnym manifestem całym w brązie, przygotowane na przyjęcie abiektu i wrażliwe na degradację środowiska w feministycznym krajobrazie, otwarte na unie tymczasowe pomiędzy stworzeniami. Podróżujemy bez komfortu, metodą porażki, kluczenia, mylenia się,. Zamiast twardej polityki interesuje nas miękka matryca skłirowanej polityczności, ze wszystkimi konsekwencjami i ograniczeniami, które są miejscem nowych szans zmysłowego obywatelstwa i szkodliwym podziale dotyczącym płciowego rozróżnienia.
Jesteśmy trzema odważnymi Siostrami Ohydkami, biednymi ale seksownymi – rozmnażamy się przez szacunek dla różnicy. Nasze wody są zmącone, a granice ciał rozmyte. Płynnie przechodzimy z jednej postaci w następną, umieramy z pragnienia. Czy stać nas na wieczne kupowanie wody butelkowanej? Większość pije tę jedyną dostępną, nawet jeśli jest w niej trochę błota.
Świadome planetarnych zależności, proponujemy rytuał identyfikacji z cuchnącymi i brudnymi rzekami, które poddawane są dziś brutalnym regulacjom i nadużyciom dla zysku. Czym jest nowa sensoryczna wrażliwość? Tożsame z nieuprzywilejowaniem, smród rzek oraz zapach Sióstr Ohydek może stać się katalizatorem higieny starego świata albo tarczą ochraniająca nas przed -istami i -fobami.
Choć normatywne ramy, w których próbuje się nas umieszczać są nam obojętne – mają betonowy posmak progów na rzece, której wody już dawno przestały być neutralne i przezroczyste. Pod ciśnieniem ruchów emancypacyjnych, płyny ustrojowe, jeszcze niedawno uznawane za obrzydliwe i deprecjonujące miano ludzkiej natury, dziś rozsadzają społeczne tamy. Nasze wody stykają się one z dryfującymi po morzach plastikowymi wyspami, niebiodegradowalnymi odpadami, które mącą obraz idealnej i czystej planety z ulotki.
Przez wieki poddawani reżimom estetyki opartej na pięknie i harmonii, dziś z oburzeniem wyzbywamy się ich hipokryzji. Pożądamy uczciwej brzydoty, tarć międzypokoleniowej narracji, która idealnie się nie scala, pęknięć. Potrzebujemy brudnych syrenek, miesiączkujących nad Wartą rusałek, zaburzających krajobraz zabetonowanych rzek. Widok brudnej rzeki jest dla nas doświadczeniem transgresyjnym. Pozwala pozbyć się krzywdzącego sprawstwa i potrzeby władzy. Nad brzegiem rzeki rozkładamy nasze brudne zabawki. Czekolada topnieje nam w rękach i brudzi nam buzie.
 
 
nasza sztuka to kupa w puszce ukryta na dnie morza.
Projekt realizowany dzięki wsparciu Pawilonu (program Pawilon Otwarty 2.0)
siostry ohydki:
Wiktoria Bukowy
Julka Walkowiak
Daniel_a Weiss
dop:
Iwetta Toma
wsparcie merytoryczne:
Ewelina
Karolina Kubik
matronat:
pozqueer.pl
lulapink.pl 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *