“Nędznicy” reż. Ladj Ly

Ladj Ly w swoim pełnometrażowym debiucie daje nam prawdziwego emocjonalnego kopniaka. Nędznicy to trzymający w napięciu dramat społeczny, z wyrazistymi i świetnie napisanymi postaciami. Dawno w kinie nie widziałem, aby w czasie napisów nikt nie wstawał i panowała tak absolutna, przejmująca cisza.

Francuski kandydat do Oscara ma wszystko, aby zachwycić widza. Już teraz wiem, że będzie to jeden z najlepszych filmów jakie zobaczę w tym roku. Chris i Gwada to twardzi policjanci, którzy jak sami mówią nie udają tylko są szeryfami. Obserwujemy jak patrolują ulice z nowym policjantem Ruizem, którego ten pierwszy dzień służby odmieni na zawsze.


“Nędznicy” reż.

Para funkcjonariuszy na pierwszy rzut oka jest nietykalna i rządzi miastem. Stosowane metody powodują, iż społeczeństwo jest zastraszone. Ich kolejne kroki potęgują napięcie, które jest obecne właściwie od początku filmu. Wiemy, że zaraz nastąpi eskalacja, że przekroczą granicę, a poczucie niepewności wręcz wykańcza.

Nędznicy to prawdziwa emocjonalna bomba. Przez ponad godzinę Landj Ly chwyta nas za mordę i nie chce puścić. Gdy wreszcie dochodzi do momentu rozprężenia i myślimy, że odpoczniemy, on uderza jeszcze mocniej. Przez cały czas z zapartym tchem obserwujemy dalsze wydarzenia, czekając na więcej i więcej. Dzięki temu mamy wrażenie, że film trwał dosłownie chwilę.


“Nędznicy” reż. Ladj Ly

Francuski reżyser robi też coś o czym możemy pomarzyć przy amerykańskich produkcjach. Świat przedstawiony nie jest dwuwymiarowy. Gdybyśmy zapomnieli przypomina nam, że ci teoretycznie bezwzględni policjanci są także ojcami, synami, mają własne rodziny. Znacznie poszerza nam to perspektywę.

No i to zakończenie. Jak wspaniale jest zobaczyć film, który nie podaje gotowych odpowiedzi, tylko zostawia nas w zawieszeniu. Nie trzeba wszystkiego łopatologicznie tłumaczyć, czasami naprawdę warto dać szansę widzom. I to kolejny powód, dla którego warto zobaczyć w kinie tegorocznego laureata Nagrody Jury w Cannes.


“Nędznicy” reż. Ladj Ly

Obraz ten wpisuje się w popularny w ostatnim roku nurt kina społecznie zaangażowanego. Kolejny raz widzimy jak system i otaczający świat potrafią zniszczyć człowieka. Wydawać by się mogło, że nic ciekawego nie można już powiedzieć w tym temacie, a tu otrzymujemy taką niespodziankę. To naprawdę znakomity obraz zarówno dla miłośników kina zaangażowanego, jak i sprawnie nakręconego filmusensacyjnego. 

8/10

Patryk Szczechowiak

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Kina Muza w Poznaniu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *