Wczoraj na Torze Poznań zakończył się 48. Poznański Międzynarodowy Rajd Pojazdów Zabytkowych. Wyjątkowe auta mogliśmy podziwiać na parkingu, ale też torze. Na wielki finał przygotowano konkurs elegancji, w którym to właściciele ubrali się w stroje z epoki, z której pochodziło ich auto. 

Muszę przyznać, że była to chyba najlepsza impreza motoryzacyjna na Torze Poznań w jakiej uczestniczyłem w ostatnim czasie. Piękne, zabytkowe auta, które przyjechały z różnych zakątków Europy przyciągały wzrok każdego. Pośród wielu wyjątkowych modeli moje serce skradła maluteńka Honda S800, która przy okazji wygrała wyścig w swojej klasie. I tu kolejne zaskoczenie. Te cudowne klasyczne maszyny na torze prezentowały się fantastycznie. Nikt nie stawiał tu na wygraną. Celem nadrzędnym była dobra zabawa. Kierowcy trąbili i machali to publiczności zebranej na długiej prostej. Na żadnym prawdziwym wyścigu nie bawiłem się tak dobrze.

Gdy akurat auta nie brały udziału w wyścigu parkowały na parkingu i były na wyciągnięcie ręki. Bez żadnych barierek, czy ogrodzenia. Pochodzisz, oglądasz, robisz sobie zdjęcie, a jak chcesz to możesz pogadać z właścicielem. I ta otwartość sprawiła, że ta impreza na długo zapadanie w mojej pamięci. A jeżeli jesteście ciekawi jak to wyglądało to poniżej znajdziecie zdjęcia z ostatniej edycji Poznańskiego Międzynarodowego Rajdu Pojazdów Zabytkowych.