Lokalny Fyrtel

To co najciekawsze w Poznaniu i okolicach




Co warto zobaczyć Motoryzacja

Czy Nowy Opel Astra to dobre auto do kościoła?

Znam ludzi, którzy mają buty tylko do kościoła. Mile widziane jest, aby na mszę ubierać się ładnie, schludnie bez ekstrawagancji. Ten opis idealnie pasuje do postrzegania Astry. Postanowiłem więc sprawdzić, czy rzeczywiście taka jest i czy nadaje się do jazdy na niedzielną mszę.

Jak najprościej sprawdzić czy auto nadaje się do jazdy do kościoła? Oczywiście tam pojechać. Ale nie po to człowiek dostaje nowego Opla Astrę, żeby odwiedzić pobliski kościół. Żeby test był rzetelny, należy to zrobić z rozmachem i odwiedzić ich 12! A najlepiej podróżując szlakiem kościołów drewnianych wokół Puszczy Zielonka. Skoro cel został obrany, pozostaje włączać nawigację i gnać przed siebie. I tu pojawia się mały problem.


Tak dobrze widzicie w stacyjce jest kluczyk

Testowany egzemplarz nie miał nawigacji (to akurat plus). Po co przepłacać skoro jest Android Auto, tylko gdzie mam podłączyć telefon? Konstruktorzy stwierdzili, że wyjście USB umieszczą w podłokietniku. Trochę dziwny pomysł. Początkowo byłem bardzo sceptyczny. No ale właściwie przecież w czasie jazdy i tak nie korzystam z telefonu. A, że smartfon jest podłączony to połączenia głosowe mogę wykonywać z poziomu auta. Gorzej, gdy jedziesz szlakiem, gdzie średnio zatrzymujesz się co 15 kilometrów, wysiadasz i za każdym razem zabierasz telefon. Wtedy rzeczywiście to rozwiązanie bywa uciążliwe. Warto dodać, że mój telefon ma 6,4 cala. Jeżeli dysponujecie chociaż odrobinę większym to nie zmieścicie go w podłokietniku, pozostaje tylko miejsce na kubki bo innego już nie ma. 


O co chodzi z tym schowkiem?

Zakochałem się (jak zaznaczyć ironię?) w schowku pod przyciskami do obsługi klimatyzacji. Kompletnie nie wiem co projektanci chcieli osiągnąć. Bardzo długo zastanawiałem się do czego on może służyć. Mam dwie odpowiedzi. Albo jako schowek na okulary (pod warunkiem, że nie są bardzo duże) albo na baton (mars się zmieści). Dla mnie to zwyczajowo miejsce na telefon, lub klucze, ale tu nie ma na to szans. Te niedogodności wynagradza za to spory schowek po stronie pasażera i mniejszy zamykany po stronie kierowcy. W ogóle gdyby nie ten śmieszny otwór, który niczego nie pomieści to wnętrze Astry zaprojektowane jest dobrze, jak na Opla przystało. W każdym innym aspekcie widać, że to auto dla rozsądnego człowieka. Nie przypadkowo w Top Gear przez kilka lat Astra była autem za rozsądną cenę.


A tutaj mała zabawa filtrami

Nikt nie powinien narzekać tu na brak miejsca. Na tylnej kanapie jest go wręcz za dużo. Mam 177 cm wzrostu i odnoszę wrażenie, że wygodnie na niej podróżowałby znacznie wyżsi pasażerowie. Z przodu miejsca także nie brakuje. Jeździłem większymi autami, które wewnątrz nie były tak przestronne. Sama pozycja za kierownicą także przypadła mi do gustu. Fotele są bardzo wygodne. Ten kierowcy miał dodatkowo regulowany nawet odcinek lędźwiowy, co pozwalało naprawdę dobrze dopasować fotel do własnych preferencji. Jest tu tak wygodnie, że aż chce się jechać w dłuższą podróż.


Na śniegu też dawała radę

Testowany egzemplarz miał benzynowy silnik 1.2 o mocy 130 KM. Auto nie jest demonem prędkości, ale zastosowany motor w zupełności wystarcza do jazdy na co dzień. Powyżej 3 tysięcy obrotów budzi się do życia i nie jest taki nudny jakby się mogło początkowo wydawać. Astra staje się bardzo żwawa i bez problemu wyprzedzimy innych uczestników ruchu zarówno w mieście jak i na trasie. Żeby jednak tak dziarsko poruszać się po ulicach należy dogadać się ze skrzynią biegów, z czym początkowo miałem spory problem. Gdybym spędził w aucie mniej czasu, pewnie pomstował bym co też ten Opel wymyślił. Drugiego dnia już się dogadaliśmy, ale nadal nie wiem czemu tak ją zaprojektowano. A o co chodzi?


Szlak to nie tylko kościoły, ale też przepiękne widoki

Astra w tym wydaniu miała bardzo długie przełożenia skrzyni biegów. Wrzucenie czwórki jeżdżąc w mieście to nie lada wyczyn. Szóstka to już tylko na autostradzie. Jeżeli chcecie sprawnie poruszać się nią w mieście to jeździcie na trójce (właściwie to spokojnie do 50 km/h można używać tylko drugiego biegu). Wrzucenie wyższego przełożenia powoduje dławienie się silnika. To powodowało, że na początku trudno było mi jeździć Astrą w mieście. Trzeba się przestawić na wrzucanie przynajmniej jednego biegu niżej niż zazwyczaj. Z drugiej strony w mieście wrzucamy dwójkę i mamy spokój. Nie trzeba zmieniać biegów, czyli prawie jak automat;) W trasie skrzynia sprawdza się znacznie lepiej, ale i tak szósty bieg wrzuciłem dosłownie kilka razy. Jest on właściwie zarezerwowany tylko na autostradę.


Część kościołów niestety była zamknięta

No ale jak pisałem na wstępie do kościoła należy pójść ładnie ubranym, ale bez ekstrawagancji. I te słowa idealnie opisują Astrę z zewnątrz. Niby o gustach się nie dyskutuje, ale chyba każdy przyzna, że auto ma bardzo ładną linię. Nie wyróżnia się za bardzo z tłumu, ale nie jest też nijakie. To auto zarówno wewnątrz jak i z zewnątrz jest dokładnie takie jak być powinno. Jedyna ekstrawagancja to odpalanie na kluczyk (nie pamiętam kiedy ostatnio testowałem auto uruchamiane w ten sposób). Czyżby w takim razie to było idealne auto na niedzielną mszę?


Tutaj tez nie udało się wejść do środka

Odpowiedź nie może być inna niż tak. Jeżeli macie 5 osobową rodzinę bez problemu się zmieścicie i będzie wam wygodnie. Prezencję też będziecie mieli odpowiednią. Ksiądz również powinien być zadowolony z Astry. Duży bagażnik pozwoli przewieźć nawet przenośny ołtarz (tak jest coś takiego, też się zdziwiłem). Do ideału brakuje tylko, żeby kościół był oddalony o przyjemniej 50 kilometrów. Nową Astrą naprawdę przyjemnie się podróżuje i aż żal z niej wysiadać.


No dobra to chyba czas iść na mszę

Po więcej zdjęć z testu zapraszam na mój instagram

Auto do testu udostępnił mi salon Szpot sp. z o.o.

SWARZĘDZ – JASIN 62-020 Swarzędz-Jasin, ul. Wrzesińska 191, tel. 61 654 43 00

POZNAŃ 61-131 Poznań, ul. Kaliska 2, tel. 61 668 35 00

PS. Jeżeli będziecie mieli wolny dzień to naprawdę warto przejechać się szlakiem kościołów drewnianych wokół Puszczy Zielonka. Natkniecie się nie tylko na piękne, zabytkowe świątynie, ale i cudowne widoki na trasie. Poniżej kilka zdjęć na zachętę, ponieważ nie wszystkie znalazły się w teście.


ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *