W małej miejscowości Koszuty niedaleko Śremu w urokliwym dworku mieści się Muzeum Ziemi Średzkiej. W jego zabytkowych murach możemy podziwiać wyjątkowe eksponaty przybliżające życie na tych terenach w dawnych latach. Ponadto dworek otacza park, który po wyjściu z muzeum zachęca do spaceru.

Jadąc z Poznania w kierunku Śremu natniemy się na Dworek w Koszutach będący siedzibą Muzeum Ziemi Średzkiej. Jest to późnobarokowy dwór szlachecki z trzeciej ćwierci XVIII wieku. W jego wnętrzu możemy podziwiać wyjątkowe eksponaty, a także poznać historię zarówno samego dworku jak i całego regionu. Stała ekspozycja zatytułowana jest – Mała siedziba ziemiańska w Wielkopolsce. Poznajemy ją przechadzając się po poszczególnych pomieszczeniach zabytkowego dworku. Przy wejściu do kolejnych sal znajdują się tablice informacyjne opisujące co możemy zobaczyć w danym pomieszczeniu.

Dworek jest dobrze zachowany. Jego wnętrze nawiązuje do polskich dworków z przełomu XIX i XX wieku. Jak piszą twórcy tego miejsca – Zgromadzone tu zestawy mebli oraz uzupełniające wystrój malarstwo, tkaniny i przykłady rzemiosła artystycznego – ustawione tak, by swobodnie poruszać się po wnętrzach – pozwalają odtworzyć wygląd i atmosferę szlacheckiego dworu, a pozostawione „mimochodem” drobne sprzęty dają wrażenie stałej obecności jego dawnych mieszkańców. Tak też jest w rzeczywistości.

Zwiedzanie rozpoczynamy od głównego wejścia wchodząc bezpośrednio do sieni. Oprócz pięknych mebli moją uwagę przykuły szczególnie wiszące na ścianach trofea myśliwskie jak poroża jeleni, czy wyprawiona głowa dzika. Nigdy nie rozumiałem zachwytu nad takim wystrojem wnętrza. O ile we własnym domu nigdy nie zdecydowałbym się na takie ozdoby o tyle świetnie pasowały do tego miejsca i nadawały mu charakteru.

Idąc dalej naszym oczom ukazują się cudownie zaaranżowany pokój kredensowy oraz jadalnia. Szczególnie zastawiony stół wręcz zachęca do tego aby przy nim zasiąść i skosztować regionalnych pyszności (ach jaka szkoda, że na terenie dworku nie ma restauracji). Co ciekawe w samym budynku nie było kuchni. Znajdowała się ona w oficynie co miało uniemożliwić przedostawanie się zapachów do dworku oraz zmniejszyć zagrożenie pożarowe.

Następnie mogłem podziwiać mały pokój gościnny, który jednak samym wystrojem nie robi tak dużego wrażenia jak wcześniejsze pomieszczenia. Wynagradza to natomiast piękny salon. Z jego okien rozpościera się widok na wjazd i klomb w kształcie serca. Mamy tu wyjątkowe meble. Ściany przyozdabiają obrazy, a całości dopełnia piękny fortepian. Oczywiście nie może być inaczej, gdyż było to najbardziej reprezentatywne miejsce w dworku.

Mamy też okazję zobaczyć jak wyglądało codzienne życie stałych mieszkańców. Pokój pani ma oczywiście kobiecą nutkę, a na uwagę zasługuje szczególnie damski sekretarzyk. Moje największe zainteresowanie przykuły jednak wszelkiego rodzaju przybory toaletowe. To wręcz niebywałe jak te wszystkie rzeczy codziennego użytku pięknie wyglądają. Jak widać dawniej bardzo dbano nie tylko o praktyczność ale i styl.

Najwięcej uśmiechu wywołał oczywiście pokój dziecięcy. Mamy tu kawałek historii w postaci fotografii dzieci pastwa Rekowskich. Niemniej najwięcej uwagi poświęciłem rzecz jasna zabawką. Za przeszklonymi drzwiami szafy dostrzegłem cudowne mebelki z domu dla lalek wraz z porcelanową zastawą. Półkę niżej znajdowały się malowane żołnierzyki. Najciekawszy eksponat znajduje się na centralnie usadowionym stole. Jest nim laterna magica lub magiczne oko, czyli rzutnik na świeczkę z wymiennymi szklanymi płytkami, na których utrwalono bajki.

Wycieczkę po parterze kończymy rzecz jasna w pokoju pana. I tu bez żadnych zaskoczeń. Zaraz przy wejściu możemy podziwiać piękne myśliwskie strzelby. Na podłodze rozpościera się skóra dzika, a na ścianach możemy podziwiać kolejne poroża Jeleni.

Na szczęście to nie koniec zwiedzania. Wchodząc na piętro zobaczymy wystawę Ku niepodległości, która prezentuje historię regionu średzkiego. Mamy tu liczne fotografię, teksty, biografie postaci ważnych dla regionów, a także piękną makietę Śremu. Ponadto obecnie na wystawie czasowej prezentowane są prace dra hab. Tadeusz Miluski, będące gratką dla wszystkich miłośników malarstwa.

Dwór w Koszutach to kolejne urokliwe miejsce na terenie Wielkopolski, które udało mi się odwiedzić. Piękny pomnik historii otoczony cudnym parkiem. Warto tu zajrzeć szczególnie teraz, gdy cały park mieni się kolorami zieleni. A wszystko to raptem 30 kilometrów od Poznania. Świetne miejsce do krótkiego wypadu za miasto.

Cennik:

Bilet normalny – 10 zł

Bilet ugowy – 6 zł

Bilet zbiorowy – 5 zł (OD 11 OSÓB)

Opłata za przewodnika – 40 zł (obecnie z uwagi na Covid-19 nie ma możliwości zwiedzania z przewodnikiem)