Lokalny Fyrtel

To co najciekawsze w Poznaniu i okolicach




Co warto zobaczyć Motoryzacja

Opel Grandland X Hybrid4 – czy to dobre auto dla piekarza?

Niedawno było mi dane jeździć prawdziwym potworem. W Grandlandzie X Hybrid4 wszystko jest wielkie. To największe osobowe auto Opla, z nadwoziem liczącym prawie 4,5 metra długości. Pod maską 300 KM, napęd 4×4 i ogromna kabina mogąca pomieścić rodzinę, która lubi dobrze zjeść. 

Oczywiście na rynku dostępne są skromniejsze opcje Grandlana. Ja miałem szczęście trafić na topową wersję z najmocniejszym silnikiem. Jest to bez wątpienia najwszechstronniejsze auto jakim dane było mi jeździć. Piekielnie mocny silnik zadowoli entuzjastów szybkiej jazdy. Grandland X to hybryda typu plug-in. Przy naładowany silniku elektrycznym auto zamienia się w rakietę. Aby rozpędzić się do setki potrzebuje niewiele ponad 6 sekund. Wiele aut sportowych może tylko pomarzyć o takim wyniku. Jeżeli natomiast jesteś fanem ekologii możesz jeździć tylko na silniku elektrycznym, który realnie wystarcza na ok. 40 kilometrów (zależy od stylu jazdy i warunków). A może pragniesz pojechać w teren? Nic nie stoi na przeszkodzie aby włączyć napęd na wszystkie koła i skręcić z utwardzonej drogi.

W środku bez zaskoczeń. Wygląda jak klasyczny Opel, gdzie wszystko jest na swoim miejscu. Jak zawsze plus za pokrętła do obsługi klimatyzacji. Miłośnicy nowych technologii mogą zerknąć na wykresy pokazujące zużycie paliwa, energii, czy systemy odzyskiwania energii. Niektórych takie nowinki interesują, dla mnie to mało istotny gadżet. Wystarczy mi Android Auto i prosty panel do obsługi. Producent pozostał przy analogicznych zegarach, co obecnie może trochę dziwić, ale dla mnie nie ma to większego znaczenia.

Wnętrze jest bardzo przestronne. Bez problemu zmieści się tu czwórka pasażerów i nikt nie powinien narzekać na brak miejsca. Siadając z tyłu miałem jeszcze sporo przestrzeni na nogi. Fotel kierowcy był bardzo wygodny, jednocześnie dobrze trzymał na zakrętach. Całe wnętrze zostało starannie wykonane. Na uwagę zasługują też obszycia foteli oraz kierownicy. Jak przystało na auto z tej półki cenowej nie ma tu mowy o tanich plastikach. Deska rozdzielcza jest miękka i przyjemna w dotyku.

8-stopniowa automatyczna skrzynia biegów sprawiała, że w czasie jazdy można było wypoczywać i podziwiać widoki za oknem. Do tego ogromny podłokietnik niezbędny w czasie dłuższych podróży. Nie oszukujmy się, mimo opcjonalnego napędu 4×4, to auto nie powinno za często wjeżdżać na drogi gruntowe. On jest stworzony do długich podróży po asfalcie. Tam czuje się doskonale i daje mnóstwo frajdy.

Zawieszenie jest stosunkowo miękkie przez co doskonale łagodzi nierówności (początkowo sądziłem, że będzie bardziej sztywne i nastawione na sport). Takie rozwiązanie sprawia, że doskonale sprawdzi się jako auto rodzinne. Decydując się na ten model warto dopłacić do adaptacyjnego tempomatu. Działa on znakomicie. Wystarczy tylko ustalić jaką odległość pragniecie zachować od poprzedzającego was pojazdu, a resztę zrobi za was Opel. To auto naprawdę pozwala wypocząć w trasie (wiem powtarzam się).

W czasie podróży zajrzałem do oddalonego ok. 40 kilometrów od Poznania Muzeum Młynarstwa w Jaraczu. Jest to śliczny zakątek pełen wyjątkowych eksponatów związanych z młynarstwem. Nie lada gratką jest replika klasycznego wiatraka, którą można zwiedzić w środku. W pozostałej części muzeum zobaczymy też miniatury różnych rodzajów wiatraków, zwiedzimy młyn wodny oraz poznamy historyczny przekrój rozwoju maszyn na przestrzeni wieków. Miłośnicy przyrody na pewno chętnie wybiorą się na spacer po okolicznych terenach.

Kilka kilometrów dalej w miejscowości Ruda Grandland został poddany najważniejszemu testowi. W tamtejszym wodnym młynie można kupić pyszny chleb i genialne słodkie bułki nadziewane makiem. Ale czym byłaby taka przyjemność bez kubka gorącej kawy? Z czystym sumieniem i radością mogę poinformować, że bez problemu (zaraz pod podłokietnikiem) znajdziemy miejsce na dwa kubki wypełnione mocną dawką kofeiny. Są łatwo dostępne i pozwalają na konsumpcję w tych wygodnych fotelach Grandlanda. Pozostaje tylko delektować się smakiem i pięknymi widokami.

W czasie gdy postanowiłem zawrócić po jeszcze jedną bułkę, zastanawiałem się, czy Grandland X Hybrid to dobre auto dla piekarza? Ma spory bagażnik, w którym spokojnie przewieziemy kilka worków mąki. W razie czego zawsze można złożyć tylne siedzenia otrzymując ogromną przestrzeń bagażową. Dodatkowo gdy z samego rana musimy szybko przewieźć nasze wypieki, to nie znajdziemy lepszej opcji. Mimo swoich gabarytów, auto błyskawicznie połyka kilometry i bez problemu dostarczymy wszystkim zainteresowanym gorące wypieki.

Niestety widzę pewien problem w moim misternym planie. Cena wyjściowa Grandlanda to 200 tys. zł. Jeżeli zapragniecie wersji w takim układzie kolorystycznym jak ten na zdjęciach, adaptacyjnym tempomatem i systemem dźwiękowym w wersji premium cena podskoczy do 220 tys. Dla piekarza to może być troszkę za dużo. Jeżeli natomiast szukacie dużego SUV-a o świetnych właściwościach jezdnych, który nieźle wygląda i pozwala szybko i wygodnie pojechać z rodziną na wakacje to powinniście się poważnie zastanowić nad Grandlandem X Hybrid4. Zdaję sobie sprawę, że to auto ma pewnie jakieś wady, ale niestety byłem nim tak zauroczony, iż nic nie przychodzi mi do głowy. No dobra, skoro jestem z Poznania to mogę ponarzekać, że mógłby być tańszy.

PS. Jeżeli jak ja zapragnęliście mieć Grandlanda X Hybrid4 w bogatej wersji wyposażenia, ale jesteście oszczędni to wiem, że na testowany model można dostać całkiem przyjemny rabat.

Auto do testu udostępnił mi salon Szpot sp. z o.o.

SWARZĘDZ – JASIN 62-020 Swarzędz-Jasin, ul. Wrzesińska 191, tel. 61 654 43 00

POZNAŃ 61-131 Poznań, ul. Kaliska 2, tel. 61 668 35 00

Poniżej kilka zdjęć z Muzeum Młynarstwa w Jaraczu.


2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *