Lokalny Fyrtel

To co najciekawsze w Poznaniu i okolicach




Książki

Polowanie na psy. Czy zabiję jeszcze raz?

Zakrzewski był tym policjantem, który całkowicie oddaje się swojej pracy. Takim, który początkowo próbował walczyć sam ze sobą, ale ostatecznie poddał się i oddał całkowicie temu co było w jego życiu najważniejsze, czyli pracy.

Polowanie na psy zaczyna się od morderstwa jednego z policjantów. Marcin oraz Karina udają się na miejsce zbrodni i tam dokonują pierwszych oględzin tego co się wydarzyło. Dodać trzeba, że morderstwo policjanta to zawsze taka sytuacja, kiedy inni policjanci postawieni zostają w stanie jeszcze większej gotowości. To taki rodzaj zbrodni gdzie nigdy o niej nie zapominają inni współpracownicy i zrobią wszystko, aby znaleźć sprawcę całego zamieszania. Jednak nie to jest w tym wszystkim najstraszniejsze. Jak się okazuje zbrodnia, która został dokonana nawiązuje do przeszłości.

W 1981 roku zamordowane zostało małżeństwo. Sprawę prowadził wtedy kapitan Piekło oraz sierżant Majer. Ostatnią rzeczą o jakiej marzyli było podjęcie się prowadzenia tej sprawy. Działań nie poprawiała aktualna sytuacja w kraju, czyli wprowadzenia stanu wojennego oraz zainteresowanie Służby Bezpieczeństwa prowadzoną sprawą. Prywatne interesy i chęć ugrania jakichkolwiek korzyści nie wróżyły niczego dobrego dla powodzenia i rozwiązania sprawy. Morderca natomiast postanowił zaatakować ponownie.

Wróćmy jednak do morderstwa, od którego zaczęła się nasza opowieść. Zakrzewski już od samego początku śledztwa postanawia wyznaczyć jasne i klarowne granice w ramach tego kto będzie odpowiadał za jakie zadania. Przejmuje całkowite dowodzenie w sprawie tego co ma się dziać.

Morderca, który zaatakował domaga się wyjaśnienia sprawy morderstw i schwytania przestępcy sprzed lat, a wtedy to i on zakończy swoje działania. Zakrzewski postawiony zostaje w dość trudnej sytuacji. Postanawia jednak podjąć się schwytania zabójcy kolegi z pracy oraz wyjaśnienia sprawy sprzed ponad 30 lat. Jakie niebezpieczeństwa czekają na komisarza oraz czy uda mu się zapobiec kolejnym morderstwom? Tego dowiecie się sięgając po kolejną bardzo dobrze napisaną książkę Mieczysława Gorzka.

Recenzja gościnna, autorka: AN (Piszę bo i tak tego nikt nie czyta.)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *