Lokalny Fyrtel

To co najciekawsze w Poznaniu i okolicach




Książki

Zero Gravity – Allen nadal bawi

Za sprawa wydawnictwa Rebis ponownie możemy cieszyć się zbiorem wyjątkowych humoresek spod pióra Wood’ego Allena. Niezmiennie pozostaje on jednym z moich ulubionych reżyserów. W ostatnich latach jego filmy nie są już tak dobre jak te kiedyś. Postanowiłem sprawdzić jak mu idzie w dziedzinie pisania, krótszych form.

Allen to człowiek orkiestra. Gra, pisze, reżyseruje i pewnie robi jeszcze wiele innych rzeczy. Posiada wyjątkowa zdolność obserwacji świata i komentowania tego w przystępny i zabawny sposób. Jest też niezwykle płodny. Podobno w jego szufladach zalegają scenariusze filmowe napisane wiele lat temu. Czasami skłania się również ku krótszym formom, dzięki czemu w rękach trzymam najnowszy zbiór jego opowiadań zatytułowany Zero Gravity. 

W książce znajdziemy starsze teksty publikowane na łamach New Yorkera oraz zupełnie nowe. Jak zwykle jest tu dużo humoru, który powinien przypaść do gustu szczególnie miłośnikom Allena. Chodź to oczywiście fikcja i należy do nich podchodzić z dystansem, zapewne każdy czytający te historie, niejednokrotnie zauważy delikatne nawiązania do współczesności. Woody doskonale gra stareotypami, w ironiczny sposób komentuje otaczająca rzeczywistość.

Historia o ważniakach, którzy po śmierci stają się homarami, ubawiła mnie do łez. Nie dość, że trafili do akwarium w restauracji, to jeszcz ich śmiertelny wóg postanoiwł ich skonsumować. Niezwykle uprzejma wymiana listów między generałem Tso, a ministrem Pengiem to istny majstersztyk. Genialna dyplomacja w najczystszej postaci. To oczywiście tylko wycinek tego, co możecie tu przeczytać. Wielość tematów i historii sprawia, że zapewne każdy znajdzie coś dla siebie.

Jest to kolejna książka Wood’ego Allena po Czystej anarchii moja ulubiona)  i Obronie szaleństwa wydana przez wydawnictwo Rebis. Tym razem ponownie stanęli na wysokości zadania. Niezwykle pomocne przy czytaniu bywają dodane przypisy. Tłumaczą one np. gry słowne, których nie można z oczywistych przyczyn nie da się dosłownie przetłumaczyć, czy wyjaśniają o jakich osobach pisze autor, ponieważ mogą przeciętnemu czytelnikowi w Polsce nic nie mówić. Te drobnostki w istotny sposób poprawiają odbiór całości.

Oczywiście jako fan twórczości Allena nie jestem obiektywny. Niemniej gorąco polecam Zero Gravity. Moim ulubionym zbiorem pozostanie Czysta Anarchia (koniecznie sięgnijcie po ten tytuł), ale przy najnowszej książce także bawiłem się bardzo dobrze. W tych trudnych czasach odrobina humoru pozwala milej spędzić czas i optymistyczniej spojrzeć na świat. Teraz pozostaje już tylko czekać na nowy film mistrza. Kto wie, może zaskoczy mnie tak miło jak najnowsza książka.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *