Mój brat ściga dinozaury to pierwszy film, który miałem przyjemność zobaczyć w ramach tegorocznego Festiwalu Ale Kino! Ujmująca opowieść o rodzinie, miłości, przyjaźni, ale też trochę o niepełnosprawności. Bardzo przyjemne kino obyczajowe z nutką humoru i jak przystało na dobry film familijny mądrym morałem.
Główny bohater Jack jest przeszczęśliwy gdy dowiaduje się, że niedługo urodzi mu się brat. Ma już dwie siostry więc siły w rodzinie się wyrównają. Gdy Gio pojawia się na świecie okazuje się, że ma zespół Downa. Rodzice są trochę zagubieni, a Jack jest przekonany, że najmłodszy członek rodziny posiada super moce.
Reżyser dość szybko przeskakuje w czasie i nasz główny bohater ma już 14-lat i musi wybrać liceum. Niestety przez lata zapomniał o wyjątkowości swojego brata. Zaczyna się wstydzić Gio i chcąc lepiej wypaść przed nowymi kolegami z klasy ukrywa jego istnienie. Kłamstwa powiększają się jak śnieżna kula toczona ze zbocza. Pozostaje nam tylko czekać, gdy natrafi na sporą przeszkodę i się rozbije.
Reżyser nieśmiało próbuje pokazać trudności związane z wychowaniem osoby z zespołem Downa, ale nie o to tu chodzi. Nawet trudne decyzje, czy wyzwania są pokazane w komediowym tonie. Nie ma tu żadnej próby głębszego wejścia w psychikę bohaterów. Tylko przez moment pojawił się temat aborcji, który dla rodziców nie wchodził w grę. Ale nie jest to wada.
Stefano Cipani serwuje nam przyjemny rodzinny film. Główny akcent kładzie na dorastanie i relacje Jacka z rówieśnikami, ale nie zapomina o Gio. To młodszy brat jest motorem napędowym całej historii, chociaż momentami znika nam na dłuższą chwilę z ekranu. Najlepiej jednak wypadają sceny, gdy to dwaj bracia szaleją na ekranie.
Reżyser w piękny sposób pokazuje, że zespół Downa to nie żaden wyrok, tylko jak mówi ojciec głównego bohatera tylko codzienne niespodzianki. Ten film daje radość, napawa optymizmem i chęcią do życia. I właśnie taka jest jego główna rola. Pokazuje, że nie ma przeszkody nie do przejścia, a kochająca się rodzina przezwycięży wszystko.
7/10
Patryk Szczechowiak
1 KOMENTARZ