Wszystkie formalności zostały dopięte i Ali Gholizadeh oficjalnie został piłkarzem Lecha Poznań. Irański skrzydłowy podpisał z Kolejorzem trzyletni kontrakt, obowiązujący do 30 czerwca 2026 roku.
Gholizadeh to wychowanek Saipy Karadż, jednak już w 2018 roku przeprowadził się do Europy, dokładniej do Belgii. Przez pięć lat występował w RSC Charleroi. W czarno-białych barwach rozegrał 143 mecze, w których strzelił 23 gole i odnotował 26 asyst. Ostatnie miesiące (od lutego do czerwca) spędził na wypożyczeniu w tureckiej Kasimpasa, jednak w trakcie rundy wiosennej musiał poddać się atroskopii kolana, która wykluczyła go z gry.
Poprzedni rok był udany dla nowego zawodnika Lecha Poznań – Gholizadeh wystąpił bowiem na mistrzostwach świata, które odbywały się na przełomie listopada i grudnia w Katarze. Irańczyk był wyróżniającym się zawodnikiem w swojej drużynie, a w trzech rozegranych meczach zanotował jedną asystę. Było to w meczu z Anglią. Ogółem jego liczby reprezentacyjne to 30 spotkań, a także sześć goli i jedno kluczowe podanie.
– Dołącza do nas jakościowy piłkarz z olbrzymim doświadczeniem. Ma nietuzinkowe umiejętności, bo potrafi wygrać na małej przestrzeni pojedynek, potrafi wyjść za plecy obrońców czy obsłużyć dobrym podaniem swoich kolegów na boisku. Od lat ma liczby, czyli asysty, a także przepiękne bramki. Pamiętamy przecież jego udane występy na mundialu – wyjaśnia dyrektor sportowy Lecha Poznań, Tomasz Rząsa. – Wcześniej już zapowiadaliśmy, że szukaliśmy piłkarzy, którzy zastąpią tych graczy, którzy latem odeszli. Liczymy na to, że dobra gra Aliego spełni oczekiwania i klubu, i kibiców – dodaje.
Co ciekawe, Gholizadeh w przeszłości miał okazję zagrać przeciwko Lechowi Poznań. Było to 1 października 2020 roku, a po tym spotkaniu niebiesko-biali (wygrana poznaniaków 2:1) awansowali do fazy grupowej Ligi Europy. Nowy piłkarz Kolejorza w tamtym starciu zanotował asystę przy jedynym trafieniu dla swojej drużyny.
Gracz sam wyjaśnia, że występuje przede wszystkim na lewym skrzydle, ale może również zagrać po prawej stronie boiska, a także na pozycji numer 10. – Teraz jestem w Lechu, by razem z klubem oraz kibicami powalczyć o sukcesy. Cieszę się, że tutaj jestem – mówi Ali Gholizadeh. – Trzy lata temu spotkałem się z Lechem, bo graliśmy przeciwko sobie w eliminacjach do Ligi Europy. Mój zespół przegrał, ale pamiętam, że zaliczyłem wtedy asystę przy jedynym trafieniu dla Charleroi. Wiem więc już trochę o klubie i o mieście, a także o trenerze, który prowadzi obecnie Lecha. Przed przyjściem tutaj starałem się trochę dowiedzieć o Poznaniu i o Lechu – dodaje.
Ali Gholizadeh obecnie leczy jeszcze uraz kolana i właśnie rozpoczął rehabilitację pod okiem klubowych fizjoterapeutów oraz lekarzy.