W piątek 15 września o godz. 20:30 Lech Poznań zmierzy się na INEA Stadionie z Koroną Kielce. Stawką meczu jest pozostanie Poznaniaków na pozycji lidera Ekstraklasy.
W Szczecinie Kolejorz zagrał prawdopodobnie najsłabsze spotkanie w tym sezonie. Nie było walki, zadziorności, a tym bardziej jakości piłkarskiej. Na dodatek urazu nabawił się podstawowy gracz u Bjelicy Vladimir Kostevych. Jak się okazało kontuzja wykluczy go z gry na ok. dwa miesiące. Pozostaje pytanie w jaki sposób trener zestawi linie obrony na najbliższe spotkania? Czy postawi na De Marco, który zadebiutował tydzień temu, czy może pomyśli o jakimś innym rozwiązaniu? Do tego nadal zawieszony za kartki pozostaje Gajos, który jednak w ostatnim czasie i tak daleki był od optymalnej dyspozycji.
Powroty
Na boisku powinniśmy za to zobaczyć już Makuszewskiego, który leczył lekki uraz po meczach kadry. Zapewne zagra też Majewski. Być może kibicie zgromadzeni na stadionie będą mieli okazję zobaczyć wracającego po kontuzji Darko Jevtica. Zawodnik wrócił już do treningów, dlatego istnieje szansa na jego występ, ale zapewne jeszcze nie w pełnym wymiarze.
Wszystko w nogach Lechitów
Poznaniacy rozpoczynają najbliższą kolejkę Ekstraklasy. Nie mają na kogo się oglądać. Jeżeli wygrają spotkanie to pozostaną na pozycji lidera, bez względu na wyniki innych spotkań. Mimo wielu zmian jakie zaszły w drużynie podczas letniej przerwy, zespół nadal nie potrafi sobie poradzić z presją. Być może teraz grając już w piątek i nie znając wyników bezpośrednich sąsiadów w tabeli, będą potrafili odpowiednio się zmobilizować i wygrać najbliższe spotkanie.